czwartek, 19 czerwca 2014

Nostalgia...


Na półce zalegała mi masa notatek, zeszytów, rozporządzeń i innych papierów. Postanowiłem to uporządkować, zacząłem przeglądać te papierki odpowiednio je segregując. Zrozumiałem, że każda kartka, czy to pojedyncza, czy z zeszytu, czy zszyty plik, ma swoją historię. Przekładałem kolejne kartki i wspominałem, jak to było na początku studiów. Kim byłem ja, kim byli ludzie których poznałem. Ile ludzi się przewinęło, ilu przyszło ilu odeszło. Ilu prowadzących, i tych dobrych i tych teoretycznie złych. Masa ludzi, różnych sytuacji, wzlotów i upadków- zaledwie 3 lata a tyle wspomnień, taki "kawał" historii.
Znalazłem m. in. notatki z przedmiotów, których prowadzącym był profesor, za którego ostatnio była odprawiana najświętsza eucharystia. Mądry gość, pozytywny, uśmiechnięty zawsze. Nie szczycił się swoimi tytułami, a miał poważne osiągnięcia w dziedzinie optoelektroniki i nie tylko.

Czas zapiernicza jak "Frog" po ulicach Warszawy. Nic na to nie poradzimy, tak jest skonstruowany świat, ale może warto raz na jakiś czas warto się zatrzymać na tej autostradzie czasu i cofnąć się trochę w czasie. Pomyśleć co zrobiło się dobrego i złego przez dany okres czasu, powspominać ludzi tych dobrych i tych złych, powspominać sytuacje, wzloty i upadki. To wszystko nas kształtuje, nasz charakter, naszą pozycję społeczną. Czasami takie wspominki nas przygnębiają, ale możemy sobie przeanalizować swoje życie, wyciągnąć jakieś wnioski. 
Ja np. stwierdziłem że świat zmienia się na gorsze, ludzie zmieniają się na gorsze. Każdy z każdym ma jakieś zatargi, jeden nie zwraca uwagi na drugiego, ogólnie szeroko pojęty egoizm i chamstwo. Ale może u Was jest lepiej, czego życzę każdemu :)

Polecam raz na jakiś czas, warto dla samego siebie i innych.

Pozdrawiam,
X.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz